Trampkarze ratują honor!

„AMBITNA POSTAWA TRAMPKARZY”

WP_20160424_08_58_17_Pro

KS „POLONIA” Łaziska Górne 1-2 LKS „GIMNAZJUM-ORZEŁ” Kozy (1:2)

1:1 Polakowski 19′

1:2 Polakowski 31′

Skład:Brzezicki,Pieczora,Honkisz,Loranc,Rozmus-Skrudlik,Polakowski,Glos,Barszcz-Przała,Goliasz oraz Baścik

W niedzielę drużyna Trampkarzy pokonała na wyjeździe Polonia Łaziska 2:1. To doskonały wynik biorąc pod uwagę klasę przeciwnika i przebieg meczu. Pierwsze dziesięć minut to prawdziwy szturm na bramkę przyjezdnych, gospodarze grali szybko, dokładnie wymieniając dużą ilość podań raz po raz zagrażając naszej bramce. Jedna z tych akcji zakończyła się dośrodkowaniem i po błędzie naszej obrony zawodnik z Łazisk głową umieścił piłkę w siatce. Kiedy wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem a nasza drużyna nie jest w stanie nawiązać równorzędnej walki nastąpił nagły zwrot sytuacji. Najpierw w 16 minucie do długim podaniu idealną szansę miał Goliasz, który wyszedł sam na sam z bramkarzem lecz zbyt długo zwlekał ze strzałem i akcję zatrzymał powracający obrońca. Minutę po tej sytuacji w zamieszaniu pod bramką gospodarzy znów Goliasz uderzał z pięciu metrów ale został zablokowany. Te dwie akcję pozwoliły zawodnikom z Kóz uwierzyć w siebie i w 19 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Przała, piłkę podbił jeszcze po drodze Polakowski i ta wpadła „za kołnierz” bramkarza. W 31 minucie faulowany został gracz z Kóz w okolicach linii bocznej 30 metrów od bramki, do piłki podszedł Polakowski i sprytnym strzałem po koźle w długi róg drugi raz pokonał bramkarza gospodarzy. Wśród naszych zawodników zapanowała wielka radość i wiara w możliwość zgarnięcia trzech punktów. Przez resztę spotkania bardzo mądrze i niesamowicie ambitnie kozianie się bronili wyprowadzając groźne kontry, jedna z nich dała sytuację 1 na 1 Goliaszowi lecz dobrze interweniował bramkarz gospodarzy. Trzeba oddać jednak „Polonii”, że mieli więcej z gry, w jednej sytuacji trafili w słupek a dwa razy świetnie interweniował Brzezicki. Można powiedzieć, że los oddał „Orłowi” to co zabrał z „Rekordem” we wtorek bo drużyna nie zasłużyła na porażkę, nasza drużyna jest na 3 miejscu tracąc punkt do lidera. W najbliższą niedzielę 1 maja o 11:00 dojdzie do meczu z liderującym GKS-em Tychy. Do boju ORZEŁ…

„NIEMOŻLIWE”

WP_20160424_12_34_54_Pro

TS „KOSZARAWA” Żywiec 5-3 LKS „ORZEŁ” KOZY (0:3)

0:1 Majdoń 21′

0:2 Honkisz 22′

0:3 Majdoń 28′

Polakowski-Goliasz,Niewiedział,A.Handzlik,Żurek-Honkisz,Obracaj,J.Handzlik,Sikora-Pieczora,Majdoń

To co wydarzyło się na stadionie w Żywcu na długo pozostanie w pamięci piłkarzy i działaczy z Kóz. Nasi Juniorzy wygrywając po pierwszej połowie 3:0, przegrali wynikiem 3:5! Porażka boli tym bardziej, że drużyna w pierwszej połowie grała kapitalnie a nastawienie na drugą połowę wcale nie było inne niż na pierwszą. Normalnie mówiąc od 46 minuty nie było nas na boisku. Zanim zdarzyło się to co „Niemożliwe”, nasi zawodnicy potwierdzali dobrą dyspozycję z poprzednich spotkań, grając dokładnie, szybko i wymieniając dużą ilość podań. Pierwsza bramka to piękna akcja prawą stroną, Sikora zagrał do Majdonia, który wygrał pojedynek z obrońcą wszedł w pole karne i kapitalnym strzałem pod poprzeczkę dał prowadzenie „Orłowi”. Nie minęła minuta a z własnej połowy sam na sam ruszył Honkisz i mimo, iż był mocno naciskany przez obrońców, strzałem obok bramkarza podwyższył prowadzenie. Po tej bramce gospodarze nie istnieli a goście bardzo mądrze rozgrywali piłkę przechodząc do szybkich ataków, kolejny w 28 minucie przyniósł najpiękniejszą bramkę meczu, tym razem z lewej strony Majdoń ruszył w kierunku bramki i gdy wydawało się, że rozegra akcję 1 na 1 z bramkarzem uderzył z narożnika „16” w samo okienko bramki „Koszarawy”. 0-3 i goście wcale na tym nie poprzestali, groźnie z wolnego dwa razy strzelał Honkisz. Być może decydujące o losach meczu były dwie ostatnie minuty pierwszej części gry, najpierw Obracaj prowadząc piłkę od połowy boiska wyszedł sam na sam i w polu karnym doskonale zagrał do ustawionego na wprost pustej bramki Pieczory, ten jednak w sobie tylko wiadomy sposób uderzył piłkę tak, że wróciła do leżącego przy dalszym słupku bramkarza. Za minutę mieliśmy sytuację 3 na 1 Obracaj jednak zamiast zagrać piłkę do będącego w pełnym biegu Honkisza zagrał do Pieczory, który wcześniej się zatrzymał. Ta akcja wprowadziła nieco nieporozumienia i jak się później okazało sytuację z końcówki srogo zemściły się na naszych juniorach. Druga połowa zaczęła się od mocnych ataków gospodarzy, czego można było się spodziewać, jednak w żaden sposób prowadząc 3-0 gracze z Kóz nie potrafili się znaleźć na boisku. W 50 minucie płaski strzał z dystansu dał gospodarzą pierwszą bramkę i kiedy falowe ataki piłkarzy z Żywca ustały doszło do sytuacji w polu karnym o której nikt nic nie wie poza sędzią głównym. Po rzucie wolnym był gwizdek i karny (podobno było trzymanie), ta sytuacja do końca podcięła nam skrzydła. Z karnego padł kontaktowy gol w dalszej części meczu posypały się kartki, zrobiło się nerwowo, strzał z dystansu gracza z Żywca pod brzuchem przepuścił nasz bramkarz i było 3-3. Goście chcieli ratować wynik ale nie byli w stanie opanować sytuacji nadziewając się jeszcze na dwie kontry, obie drużyny kończyły w „10”. To była bardzo smutna niedziela dla uczestników meczu z Kóz, przypomniała się sytuacja z przed półtora roku kiedy prowadząc 3-0 z Drogomyślem przegraliśmy 3-5. Wszyscy czekamy z niecierpliwością na niedzielny mecz właśnie z Drogomyślem by mocno zdeterminowani zagrać o zwycięstwo. Nie jest to wytłumaczenie ale tym razem graliśmy bez sześciu podstawowych zawodników a Furczyka i Stefko nie da się zastąpić na ich pozycjach, mimo to prowadząc 3-0 w każdym zestawieniu trzeba mecz wygrać. Swoją drogą wszyscy muszą zrozumieć, że punkty można sobie dopisać dopiero po ostatnim gwizdku co jest podkreślane przed każdym meczem!

WP_20160424_16_02_01_Pro

Z kolei nasza pierwsza drużyna Seniorów po zaciętej walce uległa drużynie  UKS Rotuz – Bronów 1:5 . Honorową bramkę dla koziańskiej drużyny zdobył w 89 minucie Alan Fender. Nic się nie stało kibice są z Wami. Praca na treningach przyczyni się do zwiększenia umiejętności oraz kondycji piłkarskiej, następny mecz wygramy !!! Do boju !!!

LKS „Orzeł” dziękuje za obecność na meczu Panu Wójtowi Krzysztofowi Fiałkowskiemu.

WP_20160424_16_53_27_Pro

Koncert orkiestry

Gorące podziękowania dla Młodzieżowej Orkiestry Dętej pod przewodnictwem p. Stanisława Wróbla za koncert, na płycie boiska, w przerwie meczu.

Zapraszamy mieszkańców, kibiców a w szczególności rodziców naszych zawodników na mecze naszych drużyn piłkarskich.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *